Węglowodany w treningu kobiet jako jeden z największych mitów

Węglowodany to powszechnie znany wróg odchudzania, powód tkani tłuszczowej zbierającej się na dole brzucha, utrudniający budowanie tak zwanej suchej tkanki mięśniowej. Opinia ta a zarazem problem uporczywego tłuszczyku dotyczy szczególnie kobiet. Pojawia się wiele pytań, wątków, wpisów głoszących, że wszystkiemu winne są węglowodany. Nic bardziej mylnego!

Co to w ogóle są węglowodany?

Węglowodany to inaczej cukry-grupa organicznych związków chemicznych. Węglowodany stanowią podstawowe źródło energii, wprost są niezbędne do życia. Człowiek to nie roślina i niestety nie jest w stanie sam wytworzyć węglowodanów w procesie fotosyntezy. Z tego względu należy dostarczać je w odpowiedniej ilości żeby móc normalnie funkcjonować i żyć w zdrowiu. Stosowne wydaje się stwierdzenie (Ale to przecież cukier!) Tak, jest to cukier, ale należy pamiętać, że wyróżniamy kilka jego rodzajów. Powinniśmy skupić się przede wszystkim na węglowodanach prostych i złożonych inaczej szybko i wolnowchłanialnych, a także błonnik, który jest węglowodanem nieprzyswajalnym.

Szybkowchłanialne to szybka energia, skok glukozy we krwi, a w efekcie energia pozyskana z nich zostaje szybko zużyta. Do takich węglowodanów należy np. biały cukier, który jest znany ze swej szkodliwości co jest prawdą, ale to nie on odpowiada za gromadzenie się nadmiernej tkanki tłuszczowej. Węglowodany wolnowchłanialne to np. płatki owsiane górskie. Mają niski indeks glikemiczny czyli nie powodują gwałtownych skoków glukozy, są wolniej rozkładane, a tym samym energia z nich pozyskana jest wolniej uwalniania. Błonnik z kolei to cukier, który spotykamy choćby w owocach i warzywach. Reguluje on pracę układu trawiennego i wpływa bezpośrednio na regulację poziomu glukozy we krwi.

Jak to się ma do treningu i odchudzania ?

Odpowiedź jest bardzo prosta : to nie węglowodany powodują tycie czy trudność z wyrzeźbieniem idealnej sylwetki. Odpowiedzialna jest za to nadwyżka kaloryczna czyli zwyczajnie spożywanie większej ilości kalorii niż wynosi nasze zapotrzebowanie. Nie znaczy to oczywiście, że jedząc kilka batonów dziennie zamiast pełnowartościowych posiłków uzyskamy pożądane efekty. Pytanie dlaczego ? Nasz organizm potrzebuje równowagi, ważne jest dostarczanie odpowiedniej ilości białka, węglowodanów, zdrowych tłuszczów, błonnika, witamin, pierwiastków, wszystkiego co sprawia, że czujemy się dobrze i w pełni sił. Do budowania beztłuszczowej masy mięśniowej nie jest potrzebna dieta keto, low carb, a już na pewno nie restrykcyjne diety odchudzające, które wyniszczają organizm, spowalniają metabolizm.

Ważne jest żeby słuchać swojego ciała, jego potrzeb. Każdy organizm może mieć inne preferencje, inaczej reagować np. w diecie jednej osoby będzie przewaga węglowodanów, inna lepiej będzie się czuła na większej ilości białka, inna postawi bardziej na dietę białkowo tłuszczową, nawet Keto (jeśli koniecznie chcesz zredukować węglowodany pamiętaj, że energię, którą dostarczają musisz dostarczyć w inny sposób. W diecie keto energia z węglowodanów jest rekompensowana energią pochodzącą z tłuszczów).

Wiele osób może stwierdzić, że nie jest to prawda, nie jest wiarygodne bo przecież tylu infuencerów, infuencerek promuje np. diety low carb. Pamiętajmy, że to co ludzie pokazują w mediach zazwyczaj nie jest prawdą o ich życiu, a realia są całkiem inne. Odpowiedzmy sobie wszyscy na pytanie, przez jak długi czas ta osoba naprawdę czuła się dobrze będąc na takiej diecie, kiedy zaczęła mieć problemy ze zdrowiem, kiedy wyrzeczenia stały się powodem złego samopoczucia zarówno fizycznego jak i psychicznego? To szalenie ważne żeby w trakcie swojej treningowej drogi, nie zgubić siebie dążąc do ideału (nasze ciało nigdy nie będzie dla nas idealne. Trening nie powinien opierać się tylko na aspektach zewnętrznych, powinien również uczyć samoakceptacji, świadomości własnego ciała i jego możliwości).

Słuchaj swojego organizmu

Można znaleźć wiele historii na temat początkowo szybkich efektów, oczywiście pozytywnych po znacznym zredukowaniu węglowodanów. Jednak te same osoby po pewnym czasie takiej restrykcji wpadły w kompletny regres. Brak sił, spadek tkani mięśniowej, sylwetka zmieniła się w skinny fat.

To powód braku energii pochodzącej z cukrów, która nie została niczym zastąpiona. Pojawiają się wcześniej wspomniane problemy ze zdrowiem fizycznym i psychicznym, bark zadowolenia z życia, mówiąc wprost depresja spowodowana zakłóceniem równowagi. Siły wróciły dopiero kiedy powrócił odpowiedni balans, a węglowodany wróciły do diety.

Jaka jest na to recepta? Słuchać swojego organizmu. Nawet najlepiej dobrana dieta, która zawiera wszystko czego organizm potrzebuje do prawidłowego funkcjonowania i rozwoju na, którym nam zależy nie będzie zdrowa jeśli wiecznie będzie opierać się na zakazach, restrykcjach, zasadach. Nie musisz rezygnować z pieczywa , ale zdecydowanie lepszym wyborem będzie bułka czy chlebek pełnoziarnisty niż kajzerka, która nie nasyci Cię na długo, podniesie poziom glukozy, będzie sprzyjała sięganiu po przekąski. Nie znaczy to, że kategorycznie masz sobie zakazać jedzenia pieczywa pszennego.

Podsumowując - dostarczaj sobie tego, co twój organizm potrzebuje, włączając w to pojawiające się zachcianki w postaci słodyczy, pizzy czy czego dusza i ciało zapragnie. Jeśli masz na coś ochotę to bardzo możliwe, że w tym momencie twój organizm właśnie tego potrzebuje. Nie rób sobie kar ani wyrzutów, trenuj i powiedz sobie głośno, że jesz po to, żeby osiągać cele.

Nell Piotrowska

źródło:

https://www.cefarm24.pl/czytelnia/dieta/weglowodany-zrodla-i-rodzaje-czym-sa-i-w-jakich-produktach-wystepuja/

fot. pixabay.com